Jak sprawują się baterie AirPods’ów po dwóch latach intensywnego używania? Czy po takim okresie żywotność słuchawki ważącej zaledwie 4 gramy znacząco różni się względem nowej? Opinie użytkowników są podzielone, jednak spore grono narzeka na znaczny stopień degradacji baterii.

Dla przypomnienia, według informacji Apple na jednym ładowaniu nowe słuchawki zapewniają do 5h słuchania muzyki lub do 2h rozmów telefonicznych, przy ustawieniu 50% głośności. Dzięki etui z funkcją ładowania łącznie zapewniają ponad 24h słuchania muzyki i maksymalnie 11h rozmowy, a w 15 min naładujemy je wystarczająco do 3h słuchania lub ponad godziny rozmowy. Te wartości dla mnie są w zupełności wystarczające, co w połączeniu z wygodą użytkowania i przechowywania sprawiło, że są to moje ulubione słuchawki.

Korzystam z nich codziennie, dzięki kompaktowym rozmiarom zawsze mam je w kieszeni. Swoje AirPodsy otrzymałem do ręki 12 lutego 2017 roku, także oceniam je z perspektywy prawie dwóch lat użytkowania. Doprecyzuję: dwóch lat prawie codziennego, intensywnego użytkowania. Naturalną rzeczą jest to, że zauważyłem spadek ich wydajności. To normalny proces dla baterii litowo-jonowej, spadek pojemności następuje wraz z każdym ukończonym cyklem ładowania. Pytanie jaki poziom jest dla nas akceptowalny. Czy po dwóch latach słuchawki nadal powinny być użyteczne i w pełni funkcjonalne? Moim zdaniem oczywiście tak.

Na kwestię baterii zwróciłem uwagę, gdy na zimowym, mroźnym wybieganiu po około 20 minutach słuchania muzyki usłyszałem charakterystyczny dźwięk rozładowanej słuchawki w uchu. Dziesięć minut później jedna słuchawka wyłączyła się, podczas gdy druga posiadała jeszcze 50%. Pół godziny później „padła” druga. Niecała godzina grania. Krótko. Wpływ na to miała na pewno niska temperatura, utrzymująca się na poziomie 0°, jednak wyprzedzę fakty - sprawdziłem w tych samych warunkach parę zupełnie nowych słuchawek i temperatura nie wpłynęła znacząco na czas ich pracy.

Kolejny raz postanowiłem dokładniej rozpoznać żywotność baterii Airpodsów. Pogoda za oknem nadal chłodna, termometr wskazywał 3°C. Wyniki poniżej liczone od wyjęcia słuchawek z Case’a, gdy były w 100% naładowane.

Po 20 minutach: Lewa 38% Prawa 77%

Po 30 minutach: Lewa 25% Prawa 64%

Po 50 minutach: Lewa1% Prawa 35%

Po 1h10min: Prawa 10%

Dodam, że różnice w poziomie naładowania między lewą a prawą słuchawką wystąpiły tylko na mrozie, w temperaturze pokojowej zużycie baterii jest równe dla obu słuchawek. Podsumowując, ponownie dwuletnie AirPodsy pozwoliły na słuchanie muzyki przez około godzinę.

Podobne zużycie baterii spotyka się dość powszechnie, według szacunku użytkownika Reddita spadek wydajności jego słuchawek po 2 latach wyniósł około połowę względem ich pierwotnej wartości, inny raportował 25% degradację baterii w ciągu 14 miesięcy.

Dla porównania zaopatrzyłem się w zupełnie nową parę słuchawek AirPods. Sprawdziłem je w temperaturze -1°C. Po godzinie biegu z muzyką w uszach: Lewa i Prawa 68%. Kolejny dzień przy - 4°C po 45 minutach bateria wskazywała 76%, czyli pomimo ujemnej temperatury nowa para spokojnie pozwala na 3-4 godziny słuchania muzyki. To duża różnica względem „dwulatków”.

I teraz pytanie które być może niektórzy z Was sobie zadają – czy warto kupić AirPodsy mając świadomość, że po 2 latach ich wydajność może tak znacząco się zmniejszyć? Tu każdy odpowiedzieć musi sobie sam. W mojej ocenie - tak, warto. I nie dla jakości muzyki, bo tej wcale nie oceniam wysoko, ale dla wygody, którą te słuchawki oferują. Osobiście uważam, że do biegania to najlepsze słuchawki obecnie na rynku. Zwłaszcza w połączeniu z Apple Watchem, w tym możliwością sterowania muzyką i głośnością z nadgarstka. Funkcjonalność tego rozwiązania jest dla mnie warta tego, żeby co 2 lata je odświeżyć, chociaż wiem, że nie każdego to przekona.

Zgadzacie się?